Tłumacz Migam - Międzynarodowe Centrum Kultury Svg Vector Icons : http://www.onlinewebfonts.com/icon Tekst łatwy do czytania i rozumienia Informacje dla zwiedzających
Zielona altana nad Dunajem
A-
A+

Na przełomie XIX i XX wieku Budapeszt stał się ważnym ośrodkiem przemysłowym. W jedenastym tomie Britanniki miasto określono mianem „jednej z najurodziwszych stolic” kontynentu, która powoli zaczynała pełnić funkcje zarówno narodowej stolicy, jak i kosmopolitycznej metropolii z prawie sześciuset kawiarniami oraz dwudziestoma dwoma tytułami prasy codziennej!

Paradoks kariery miasta na przełomie wieków polegał na tym, że jeszcze sto pięćdziesiąt lat temu położone na brzegach Dunaju Buda i Peszt były słabo widoczne na mapie cywilizacji europejskiej. Nazwę Budapeszt wprowadzono oficjalnie dopiero w 1873 roku.

Bez wątpienia rok 1900 był budapeszteńskim czasem świetności. To wtedy powstawały najbardziej efektowne i podziwiane do dziś założenia urbanistyczne, budynki, najciekawsze instytucje, zwłaszcza muzea i teatry, literatura czy muzyka, ale też kawiarnie, restauracje i dostępne w nich do dzisiaj menu, ważna część dziedzictwa kulturowego węgierskiej stolicy.

Budapeszteńczycy byli dumni z tego, że mieszkają w jednej z najnowocześniejszych europejskich metropolii. Zagraniczni goście przybywający do tego nieznanego regionu Europy na wschód od Wiednia wpadali w osłupienie na widok tętniącego życiem i energią miasta z hotelami pierwszej klasy, eleganckimi witrynami, elektrycznymi tramwajami, dobrze ubranymi mężczyznami i kobietami oraz największym na świecie gmachem parlamentu, którego budowa właśnie się kończyła.

„Otoczony żółtą, sypką węgierską prowincją Budapeszt ciągnął się wzdłuż brzegów Dunaju jak zielona altana albo (dla tych, którzy od kwiatów wolą warzywa) jak przerośnięta zielona głowa kapusty z liśćmi tu i ówdzie zakończonymi czarną obwódką dymu fabrycznych kominów. Zatłoczone miasto, napchane ludźmi i rzędami kamienic, z wyglądu i atmosfery przypominało letnisko, a może nawet uzdrowisko”[1] – pisał w książce Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury John Lukacs (1924–2019), który uroki dawnego Budapesztu pamiętał jeszcze z czasów dzieciństwa.

Na okres ten, jak wiadomo, przypada apogeum kultury kawiarnianej w kontynentalnej Europie, zwłaszcza w takich miastach jak Wiedeń i Paryż, ale kawiarnie Budapesztu miały inny charakter. Przede wszystkim dłuższa była ich historia. W ostatniej dekadzie XIX wieku w Budapeszcie było ich około sześciuset i ciągle przybywało.

„Podczas gdy turecki zwyczaj picia kawy nagle przyszedł do Wiednia i Paryża pod koniec XVII wieku, na Węgrzech pojawił się ponad stulecie wcześniej. Istnieje trzytomowa historia kawiarni Pesztu i Budy, obejmująca cztery stulecia i pełna przeróżnych ciekawostek. Jej autor, szanowany historyk amator Béla Bevilaqua Borsody, pochodził ze starego rodu członków cechu parzycieli kawy (podobnie jak wybitny dziewiętnastowieczny burmistrz Budapesztu Károly Kammermayer)” – czytamy w książce Johna Lukacsa.

Podobnie jak niektóre obszary Londynu w XVIII wieku albo Filadelfii w XIX, ten zadymiony, pęczniejący, zatłoczony, metropolitalny Budapeszt wciąż był miastem „o wiejskim sercu, dającym poczucie, że prowincjonalna Arkadia znajduje się na wyciągnięcie ręki”. Jego fenomen około 1900 jest pochodną zarówno żywiołowej urbanizacji, jak i konsekwencją złotego wieku Węgier. Kreatywne napięcie, jakie przyniosła w swoim finale la belle époque, szybko zastąpił wstrząs wywołany przez szczególnie bolesne dla Węgrów skutki pierwszej wojny światowej i konsekwencje podpisania traktatu w pałacu Grand Trianon w Wersalu.

„4 czerwca 1920 roku, w słoneczny dzień, życie na ulicach Budapesztu stanęło w miejscu. Sklepy pozamykano. Trolejbusy się zatrzymały. Na maszty wciągnięto czarne flagi. Bito w kościelne dzwony. Tego dnia rano w Trianon, na przedmieściach Paryża podpisano traktat pokojowy, który przewidywał poćwiartowanie Węgier. Nie miało to precedensu w historii Europy, może z wyjątkiem drugiego rozbioru Polski. Dwie trzecie Królestwa Węgier oddano innym krajom: Rumunii, Czechosłowacji i Jugosławii (a niewielki kawałek nawet Austrii). Był to dzień żałoby narodowej. Budapeszt stał się stolicą okrojonego kraju, milionowym miastem w państwie liczącym siedem milionów ludności”. Budapeszt staje się wielką stolicą niewielkiego państwa, które po rozpadzie monarchii Habsburgów utraciło aż dwie trzecie swojego terytorium.

Syntetyczny portret tego okresu w dziejach węgierskiej stolicy odmalowany został w książce Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury autorstwa wybitnego węgiersko-amerykańskiego eseisty i historyka – Johna Lukacsa (właśc. Jánosa Alberta Lukácsa), który urodził się w Budapeszcie w 1924 roku. Na mocy węgierskich ustaw żydowskich w czasie drugiej wojny światowej został wcielony do jednostki pracy przymusowej (jego matka była Żydówką), udało mu się jednak uniknąć losu innych wezwanych do „służby pracy” (węg. munkaszolgálat): deportacji do obozów zagłady lub marszu w pochodach śmierci. Do końca wojny ukrywał się w rodzinnym mieście. W 1946 roku wyemigrował – najpierw do Anglii, gdzie dokończył studia historyczne na Cambridge, a następnie do Stanów Zjednoczonych, swojej późniejszej drugiej ojczyzny.

Określany był mianem jednego z najlepszych narratorów wśród historyków, miał na swoim koncie ponad 30 książek o tematyce związanej z historią XX wieku, przede wszystkim dotyczących drugiej wojny światowej oraz zimnej wojny. Był biografem ludzi (Winston Churchill, George Kennan) i miast (Filadelfia, Budapeszt). Jego książka The End of the Twentieth Century and the End of the Modern Age  znalazła się w 1994 roku wśród finalistów nagrody Pulitzera w kategorii „general nonfiction”. W Polsce, jak dotąd, ukazał się jego esej Czerwiec 1941. Hitler i Stalin (2008) oraz przygotowana przez Wydawnictwo MCK książka Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury (2016). Zachęcamy do lektury jej fragmentu w ramach naszego cyklu biblioteki MCK.

[1] Wszystkie cytaty w tekście pochodzą z książki Johna Lukacsa Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury (Wydawnictwo MCK, Kraków 2016) w tłumaczeniu Tomasza Bieronia.



Aleja Rakoczego, widziana z dzisiejszego skrzyżowania przy hotelu „Astoria”, 1903 rok.



Budynek Opery Narodowej, 1900 rok.



Oktogon, widok w stronę bulwaru Teresy i dworca Nyugati, około 1897 roku.



Peszteńskie korso i plac Petőfiego, widziane z mostu Elżbiety, 1912 rok.



Peszteńskie korso, widok na Zamek Królewski po drugiej stronie Dunaju, 1900 rok.



Szkoła Żeńska Królowej Elżbiety (dziś Liceum Blanki Teleki), 1905 rok.



Widok z Baszty Rybackiej na Wodne Miasto i peszteński brzeg Dunaju z parlamentem, 1907 rok.



Widok z tarasu ogrodów zamkowych w Budzie, 1904 rok.

×
Dodano do koszyka:

Kontynuuj zakupy Przejdź do koszyka